Amerykański rynek akcji rozpoczął tydzień solidnymi wzrostami, kontynuując odbicie po czterech tygodniach strat. W poniedziałek główne indeksy wykazały pozytywną dynamikę wzrostową, gdy inwestorzy poszukiwali okazji do zakupów po niższych cenach. Jednocześnie uczestnicy rynku analizowali świeże dane makroekonomiczne, oceniając ich potencjalny wpływ na politykę gospodarczą USA.
Lutowe dane o sprzedaży detalicznej okazały się słabsze od oczekiwań analityków, sygnalizując rosnącą niepewność gospodarczą. Główne czynniki osłabiające wydatki konsumenckie to nowo nałożone cła handlowe oraz masowe zwolnienia w agencjach federalnych.
Kolejny niepokojący sygnał napłynął z sektora przemysłowego. Indeks produkcji w stanie Nowy Jork za marzec odnotował największy spadek od dwóch lat, wskazując na spowolnienie regionalnej aktywności przemysłowej.
Pomimo mieszanych danych makroekonomicznych, amerykańskie rynki akcji odnotowały solidne wzrosty:
Negatywne nastroje utrzymują się w branży budowlanej. Indeks zaufania amerykańskich deweloperów mieszkaniowych spadł do najniższego poziomu od siedmiu miesięcy, co wynika ze wzrostu kosztów materiałów budowlanych spowodowanego nowymi taryfami handlowymi. W efekcie realizacja projektów budowlanych staje się mniej opłacalna.
Inwestorzy z uwagą będą obserwować środowe posiedzenie Rezerwy Federalnej. Według prognoz bank centralny prawdopodobnie pozostawi główną stopę procentową bez zmian. Szczególną uwagę przyciągnie jednak zaktualizowana prognoza makroekonomiczna Fed, która może dostarczyć wskazówek dotyczących oceny gospodarki w kontekście trwającej polityki handlowej administracji Trumpa.
Bank Rezerwy Federalnej w Atlancie zrewidował swoje prognozy gospodarcze na I kwartał, przewidując teraz spadek PKB o 2,1%. Wcześniej, 7 marca, szacunki były bardziej optymistyczne i wskazywały na -1,6%, jednak pogarszające się warunki makroekonomiczne oraz niestabilność rynkowa zmusiły analityków do obniżenia oczekiwań.
Ostatnie tygodnie były trudne dla amerykańskiego rynku akcji. S&P 500 stracił ponad 10% od rekordowego szczytu z lutego, oficjalnie wchodząc w fazę korekty. W piątek pojawiły się jednak oznaki odbicia, ponieważ inwestorzy zaczęli selektywnie kupować akcje, które mogą skorzystać na polityce gospodarczej administracji Trumpa.
Dow Jones zdołał odrobić część strat i obecnie znajduje się około 3% od wyjścia ze strefy korekty po dwóch kolejnych sesjach wzrostowych. Tymczasem Nasdaq potwierdził swój status korekty 6 marca, co podkreśla utrzymującą się zmienność w sektorze technologicznym.
Wśród 11 kluczowych sektorów S&P 500, największe wzrosty odnotowały:
Z kolei sektor konsumencki (.SPLRCD) jako jedyny zanotował spadek, co może sygnalizować słabnące zaufanie konsumentów i ograniczenie wydatków.
W obliczu niestabilności rynkowej oraz pogarszających się prognoz gospodarczych, Sekretarz Skarbu Scott Bessent wygłosił ostrzeżenie: "Nie ma gwarancji, że Stany Zjednoczone unikną recesji." Jego słowa pogłębiły niepewność na rynkach, ponieważ inwestorzy uważnie obserwują działania Fed oraz kluczowe wskaźniki gospodarcze.
Akcje Tesli (TSLA.O) spadły o 4,79% po tym, jak analitycy Mizuho obniżyli cenę docelową spółki z 515 do 430 USD. To kolejny cios dla producenta samochodów elektrycznych, którego kurs spadł już o 41% w ujęciu rocznym.
Akcje firm specjalizujących się w obliczeniach kwantowych odnotowały znaczące wzrosty. W poniedziałek D-Wave Quantum (QBTS.N) wzrosło o 10,15%, a Quantum Corp (QMCO.O) zyskało 40,09%. Rajd ten został wywołany rozpoczęciem corocznej konferencji Nvidia (NVDA.O), która pobudziła entuzjazm inwestorów wobec nowych technologii.
Akcje Intela (INTC.O) wzrosły o 6,82% po doniesieniach, że nowy CEO, Lip-Bu Tan, planuje gruntowne reformy procesów produkcyjnych, w tym ponowne skupienie się na rozwoju chipów AI. Inwestorzy pozytywnie ocenili te zmiany strategiczne, widząc w nich potencjalny punkt zwrotny dla giganta półprzewodnikowego.
We wtorek azjatyckie rynki kontynuowały wzrosty. Indeks Hang Seng (.HSI) w Hongkongu wzrósł o 2% na otwarciu, umacniając swoją pozycję najlepszego globalnego rynku akcji w 2024 roku. Od początku roku indeks zyskał już 23%, wyprzedzając wszystkie inne główne giełdy światowe.
Optymizm inwestorów napędzają silne dane makroekonomiczne oraz działania chińskiego rządu mające na celu pobudzenie konsumpcji, co wzmacnia wiarę w perspektywy gospodarcze regionu.
Rynek Forex odzwierciedlił poprawę nastrojów w Azji. Traderzy, którzy wcześniej obstawiali spadek dolara nowozelandzkiego, zaczęli masowo zamykać pozycje, co doprowadziło do jego wzrostu do trzymiesięcznego maksimum na poziomie 0,5827 USD.
Podobną trajektorię obrał dolar australijski, osiągając miesięczne maksimum w pobliżu 0,64 USD. Tymczasem chiński juan pozostaje blisko najwyższych poziomów w tym roku, co podkreśla zaufanie inwestorów do stabilności gospodarki Chin.
W poniedziałek Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) wydała pesymistyczną prognozę, ostrzegając, że podwyżki ceł wprowadzone przez administrację Trumpa mogą spowolnić wzrost gospodarczy w USA, Kanadzie i Meksyku. Raport OECD przewiduje również wzrost presji inflacyjnej, co może skomplikować decyzje Fed dotyczące polityki pieniężnej.
Pomimo restrykcji handlowych USA, Chiny niespodziewanie stały się beneficjentem obecnej sytuacji. Inwestorzy, obawiając się spowolnienia w Stanach Zjednoczonych, zaczęli przenosić kapitał za granicę, wzmacniając pozycję Chin na globalnych rynkach.
Zaufanie do rynku dodatkowo poprawiło ogłoszenie przez chiński rząd nowych dopłat na wydatki związane z opieką nad dziećmi oraz szerokiego programu stymulacyjnego dla konsumentów, co przyczyniło się do przyspieszenia wzrostu sprzedaży detalicznej w styczniu i lutym.
Dodatkowo Donald Trump zasugerował możliwość wizyty prezydenta Chin Xi Jinpinga w USA w najbliższym czasie, co wywołało nadzieje na przełomowe negocjacje mogące złagodzić napięcia handlowe.
Hongkońskie rynki finansowe pozytywnie zareagowały na napływ kapitału. Dolar hongkoński umocnił się, zbliżając się do górnej granicy przedziału notowań względem dolara amerykańskiego, podczas gdy stopy procentowe na rynku międzybankowym w Hongkongu spadły, co sygnalizuje wzrost płynności w tym centrum finansowym.
Chińskie indeksy giełdowe na kontynencie (.SSEC) zanotowały umiarkowane wzrosty, a szerszy indeks MSCI Azja-Pacyfik wzrósł o 1%. Wzrosty odnotowały także inne kluczowe rynki regionu:
Nikkei (.N225) wzrósł o 1,5%, osiągając najlepszy wynik od trzech tygodni. Wzrost ten był napędzany optymizmem inwestorów oraz oczekiwaniami dalszego ożywienia gospodarczego w Azji.
W obliczu globalnej niepewności gospodarczej, Chiny i rynki azjatyckie nadal przyciągają kapitał, wykazując relatywną odporność na turbulencje rynkowe. Tymczasem polityka Białego Domu pozostaje kluczowym czynnikiem, a inwestorzy z niecierpliwością oczekują potencjalnego spotkania Trump-Xi, które może przynieść pozytywne zmiany w relacjach handlowych.
Po burzliwych sesjach giełdowych, amerykański rynek akcji uniknął dalszych spadków, jednak ostrożność inwestorów pozostaje wysoka. Kwiecień zbliża się wielkimi krokami, a wraz z nim wejście w życie nowych ceł administracji Trumpa, które mogą mieć znaczące konsekwencje gospodarcze i zwiększyć zmienność na rynkach finansowych.
Najnowsze dane makroekonomiczne ze Stanów Zjednoczonych rozczarowały analityków – sprzedaż detaliczna i produkcja przemysłowa okazały się słabsze od oczekiwań. W efekcie dolar osłabił się, a rentowności obligacji skarbowych spadły.
W tych warunkach złoto osiągnęło rekordowy poziom, potwierdzając swoją rolę bezpiecznej przystani.
Podczas sesji azjatyckiej cena złota osiągnęła historyczne maksimum na poziomie 3005 USD za uncję, napędzana niepewnością gospodarczą oraz osłabieniem dolara, co uczyniło kruszec bardziej atrakcyjnym dla globalnych inwestorów.
Na rynku walutowym euro utrzymało się powyżej poziomu 1,09 USD, odzwierciedlając relatywną stabilność europejskiej gospodarki, a funt szterling osiągnął czteromiesięczne maksimum w pobliżu 1,30 USD, choć wciąż nie zdołał przebić tego kluczowego poziomu.
SZYBKIE LINKI