Výrobce elektromobilů Polestar, za kterým stojí společnost Geely, jmenoval po nedávné výměně generálního ředitele Thomase Ingenlatha novým finančním ředitelem Jeana-Francoise Madyho. Mady, který dříve působil jako finanční ředitel ve společnosti Stellantis, se své nové funkce ujme od 21. října a převezme zodpovědnost za dočasného finančního ředitele Pera Ansgara. Jedná se o čtvrtou změnu ve vedení společnosti Polestar v posledních měsících, kdy společnost čelí výzvám v podobě cel v Evropské unii a tvrdé konkurenci ze strany Tesly a dalších výrobců automobilů. Společnost Polestar minulý týden oznámila, že si zajistila úvěr ve výši 300 milionů dolarů, čímž dosáhla svého cíle v podobě externího financování ve výši přibližně 1,3 miliardy dolarů poté, co její spoluzakladatel Volvo Cars oznámil, že přestane poskytovat další finanční prostředky. Cílem společnosti Polestar je dosáhnout do konce letošního roku dvouciferné hrubé marže, zavést opatření na snížení nákladů a prozkoumat možnosti, jako je vývoz některých modelů z jiných zemí než z Číny, aby se vyhnula clům uvaleným Evropskou komisí. Navzdory finančním problémům je většinový akcionář, společnost Geely, nadále odhodlán společnost podporovat.
Niedawny spadek funta do nowych historycznych minimów wywołał dużą falę zaniepokojenia. Obecnie waluta się odbija, jednak problemy strukturalne dominujące w przypadku spadku funta nie zniknęły.
"Główny bilans Wielkiej Brytanii skurczył się dramatycznie w ciągu ostatnich dwóch lat z nadwyżki 2% PKB do deficytu w wysokości 8% PKB. Wymaga to większego napływu kapitału krótkoterminowego, aby powstrzymać funta brytyjskiego przed silnym i przedłużającym się spadkiem" – pisze HSBC.
"Jeżeli inwestorzy zagraniczni obawiają się, że ogromny ciężar zadłużenia jest wywołany przez inflację lub deprecjację waluty, mogą nie być tak chętni do jego finansowania w pierwszej kolejności. Wskazuje to na możliwość jeszcze większego spadku waluty" – dodają analitycy.
Po korekcie brytyjska waluta będzie dalej spadać. Nie ma czynników, zarówno wewnętrznych, jak i zewnętrznych, które wpłynęłyby na jej odbicie. Od obecnych poziomów funt może być przewartościowany o ponad 20%.
Para GBP/USD spadła w zeszłym tygodniu do nowego minimum 1,0354. TD Securities szacuje, że funt powinien oscylować w okolicach 1,0450, zakładając krótkoterminową konsolidację.
Jest to jednak scenariusz podstawowy, a nie ścisłe wyliczenia. Wiele będzie zależeć od wiarygodności rządu Wielkiej Brytanii i stopnia presji ze strony podwójnego deficytu.
Ekonomiści widzą wpływ około 1,5% na funta ważonego obrotami handlowymi na każdy punkt procentowy wzrostu oczekiwanego deficytu budżetowego.
"Prognoza budżetowa zakłada wzrost zadłużenia o 6,5% PKB w tym i kolejnym roku plus kolejne 7% PKB w ciągu najbliższych trzech lat. Oznacza to, że funt musi spaść o około 20%, aby osiągnąć nową równowagę", podaje TD Securities.
Potrzeby pożyczkowe Wielkiej Brytanii wzrosły po ogłoszeniu krańcowych cen energii dla gospodarstw domowych i przedsiębiorstw, a także obniżek podatków.
Zadłużenie państwa, według obliczeń Deutsche Bank, wzrośnie w ciągu najbliższych dwóch lat do 185 miliardów funtów, czyli 7,5% PKB. W bieżącym roku obrotowym, mimo że połowa już za nami, pożyczki mogą zostać skorygowane o prawie 85 mld funtów.
Wzrostowi deficytu budżetowego towarzyszy historycznie napięty deficyt na rachunku bieżącym bilansu płatniczego.
"Salda na rachunku obrotów bieżących w strefie euro i Wielkiej Brytanii uległy znacznemu pogorszeniu. Euro jest nadal przewartościowane o 10%, a funt, biorąc pod uwagę duże pogorszenie na rachunku bieżącym, o 20%" – piszą ekonomiści IIF.
W najbliższym czasie funt pozostanie pod presją. Ani plany Banku Anglii dotyczące awaryjnych zakupów obligacji, ani podwyżki stóp procentowych nie powstrzymają działania tej machiny.
BBH przewiduje kolejny test pary GBP/USD ostatnio przełamanego nowego minimum na 1,0350. W najbliższym czasie może się wydawać, że funt zaczął się stabilizować, ale nie potrwa to długo.
W przypadku euro, bykom udało się odrobić część strat po tym, jak para EUR/USD osiągnęła najniższy poziom od ponad dwóch dekad, czyli 0,9535.
Jeśli euro nie potwierdzi poziomów powyżej 0,9950 jako oporu, kurs może dalej spadać do 0,9900, a następnie do 0,9850.
Dolar, który wydaje się mieć przerwę we wzroście, pozwoli euro i funtowi trochę "odpocząć" przed ponownym spadkiem.
W środę indeks walutowy USA osiągnął nowe 20-letnie maksima w okolicach 114,75, skąd rozpoczęła się fala korekty spadkowej. Wskaźnik przez długi czas opierał się na oczywistych sygnałach wykupienia.
Generalnie nic nie zagraża trendowi wzrostowemu. Dolar prawdopodobnie będzie nadal zmierzał w górę, najpierw do zaokrąglonego poziomu 115,00, poprzedzającego szczyt z maja 2002 r., który przypada na 115,30.
SZYBKIE LINKI